Nie ma chyba takiej osoby, która obeszła by się w kuchni bez garnków. 

Garnki to przecież najczęściej używana rzecz w kuchni i chyba najbardziej się z nią kojarząca.

W jego skład wchodzą:

- garnek z pokrywką:

Ø 24 сm - 6.0 l

Ø 20 сm - 3.5 l

- rondelek z pokrywką Ø 16 сm - 1.8 l

- wstawka do odcedzania Ø 18/20/24 cm

Sądzę, że jest to zestaw w zupełności wystarczający, również do przygotowania urozmaiconego obiadu. Osobiście nie widzę potrzeby posiadania większej ilości garnków.

Zacznę od strony wizualnej. Wygląd to przecież jeden z podstawowych kryteriów, które wpływają na naszą decyzję o wyborze naczyń. W końcu kto nie lubi używać eleganckich garnków?

Zestaw Astro przykuł moją uwagę ciekawym designem. Według informacji producenta, został wykonany ze stali nierdzewnej FERRINOX® - wysokiej jakości stali medycznej. 18/10 oznacza stosunek chromu (18%) do niklu (10%) i zapewnia wysokie właściwości antyadhezyjne, trwałość, zgodność z normami higieniczno-toksykologicznymi, a także estetyczny wygląd produktu. Stal FERRINOX®18/10 jest odporna na alkalia oraz kwasy, nie zmienia smaku ani koloru żywności. Jest nie mniej porowata niż żeliwo, przez co zrobione z niej naczynia kuchenne mogą służyć przez wiele lat. Stal ta jest odporna na deformację oraz zachowuje swoją funkcjonalność i atrakcyjność przez lata aktywnego użytkowania. 

Dodatkową zaletą są przezroczyste pokrywki dołączone do kompletu, dzięki którym można obserwować potrawę bez konieczności otwierania garnka. Co ważne, wykonane zostały z żaroodpornego szkła z bardzo przydatnym dodatkiem - otworami na parę (co oznacza definitywny koniec z uchylaniem pokrywki podczas gotowania oraz małą utratę witamin). 

Po wewnętrznej stronie ścianki mamy z kolei narysowaną miarkę, która ułatwia gotowanie - mnie osobiście bardzo przydała się do gotowania kaszy i makaronu, które w zależności od rodzaju wymagają określonej ilości wody do gotowania.

Oprócz materiału wykorzystanego do produkcji garnków, ważny jest również kształt uchwytów. Przyznam, że osobiście jestem w tej kwestii dość wybredna - wiele oglądanych przeze mnie w sklepach zestawów odpadały na początku właśnie z powodu ich wymyślnych lub niewygodnych kształtów. 

Uchwyty znajdujące się w tym zestawie są bardzo przyjemne w użyciu - nie nagrzewają się, a silikonowe wkładki zabezpieczają przed wyślizgnięciem się gorącego naczynia. Zastosowano w nich metodę rzadko spotykanego lutowania czteropunktowego oraz połączenia nitowe o praktycznie nieograniczonej żywotności, które zapewniają wytrzymałość. Nie miałam problemu z przenoszeniem dość ciężkiego garnka z ugotowanymi ziemniakami czy gulaszem, tak więc prawdopodobieństwo oparzenia jest zdecydowanie niskie.

Grube dno - zapewne jak wiecie - zmniejsza zużycie energii. Według informacji producenta, zastosowana technologia „Impact Bonding” powoduje, że czas nagrzewanie dna i ścian naczynia jest o 30% krótszy niż w zwykłych garnkach. Co więcej, szczególne właściwości magazynowania ciepła powodują, że można gotować nawet przy minimalnej ilości energii cieplnej i tłuszczu. Podczas gotowania używane są sole mineralne oraz ciecz pochodząca z żywności. Przyznam, że nie są to słowa rzucane na wiatr - kasza czy gęsty sos w ogóle nie przywierały do dna (zwykle często mi się to przytrafiało), co zapobiegło też szorowaniu garnków po użyciu. Kaszę jaglaną (którą gotuję najczęściej) po prostu zalewam wrzątkiem, ustawiam na palniku na najmniejszym ogniu i... nic więcej nie muszę robić. Po 15 minutach wyłączam i kasza gotowa, a po jej wyjęciu - garnek praktycznie był czysty.

Warto jeszcze dodać, że wszystkie produkty marki Vinzer posiadają oznaczenie CE (Conformité Européenne), które deklaruje, że są one zgodne z przepisami dotyczącymi dyrektyw, a w dodatku są bezpieczne dla zdrowia, co uważam za ogromny plus.