Wegański sernik bez sera i jajek na powitanie grudnia :)

01 grudnia

WEGAŃSKI SERNIK BEZ SERA I JAJEK

(TOFURNIK)/1 porcja/

250 g tofu naturalnego

łyżka budyniu waniliowego w proszku (25 g)

zamiennik jajka: łyżka Bobei* + 40 ml wody

kilka kropli ekstraktu waniliowego

łyżeczka oleju kokosowego do natłuszczenia formy

łyżka organicznego syropu z yaconu

jabłko: część pokrojona w kostkę, część w plastry

kilka sztuk suszonego owocu baobabu bio

Tofu zmiksować na gładką masę z wegańskim jajkiem i proszkiem budyniowym.

Dodać ekstrakt i syrop z yaconu. Ponownie zmiksować.

Piekarnik nagrzać do temperatury 175 stopni.

Naczynie do zapiekania natłuścić olejem kokosowym.

Do masy wmieszać pokrojone w kostkę jabłko oraz owoce baobabu.

Całość przelać do naczynia, a wierzch udekorować plastrami jabłka.

Piec około 30 minut w trybie "ciasto" (grzanie dolne + wentylator).

Jeść na ciepło lub zimno, najlepiej z masłem migdałowym.

Smacznego!

***

*Bobei to wegański zamiennik jajka lub masła marki PureRaw.

Jest to inaczej złota... alga, która co ciekawe lekko pachnie żółtkiem.

Jeśli lubicie testować nowości i jesteście weganami,

ten zamiennik to dla Was pozycja obowiązkowa! :)

Zarówno ten produkt jak i pozostałe (które widzicie na poniższych zdjęciach)

kupicie w oficjalnym sklepie internetowym PureRaw.de

Ten wpis bierze udział w konkursie zorganizowanym przez
Zblogowani.pl oraz markę Olympus.
Dlaczego chciałabym zostać nagrodzona aparatem Olympus E-PL8?
Ponieważ moim największym marzeniem jest tworzenie
pięknych, profesjonalnych zdjęć kulinarnych.

Jednak aby móc je wykonywać, potrzebny jest wysokiej jakości aparat, który potrafi zapisać zdjęcia w formacie RAW, umożliwiającym bardziej szczegółową obróbkę zdjęć w programie graficznym. Co więcej, od dawna z wielkim zachwytem przyglądam się zdjęciom z cudownie rozmytym tłem. Mój obecny sprzęt niestety nie potrafi wyczarować takiego efektu, przez co zdjęcia tracą na atrakcyjności. Aparat Olympus z pewnością pomógłby osiągnąć spektakularne efekty w fotografii i choć trochę przybliżyć jakość moich zdjęć do tych z magazynów kulinarnych!