164. Poranek na smutno. Placki z jabłkami.
15 maja
Żytnie placki cytrynowe z jabłkami podane z syropem klonowym i wiśnią kandyzowaną |
Wczoraj wieczorem Ninka odeszła w spokoju i ciszy, a co najważniejsze - bezboleśnie. Chociaż tyle mogliśmy dla niej zrobić. Była bardzo ciężko i nieuleczalnie chora.Mam nadzieję, że biega teraz sobie po niebiańskiej łące ze swoją przyjaciółką Clio i innymi pieskami. Nic ją nie boli, nic ją nie ogranicza. Cieszę się, że dożyła chociaż sędziwego wieku (13 lat) bez żadnych chorób aż do teraz...zwierzęta tak krótko żyją. Myślę, że miała z nami dobre życie. Nie będę pisać jak jest mi ciężko, bo nie da się tego wyrazić słowami...
18 komentarze
Wiem, że żadne słowa współczucia Ci nie pomogą :( o bardzo smutne i przykre kiedy odchodzi nasz przyjaciel. Wiem bo nasz pies na wsi tez jakiś czas temu zdechł a królik o mało co nie otarł się o nia. Na prawde jest mi niezmiernie przykro... Jedyne co teraz możesz zrobić i co na pewno zrobisz to zachowanie Ninki w swoim sercu i pamięci. W ten sposób po części będzie przy Tobie.... Trzymaj się....
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię mocno....
Przykro mi :( Jestem pewna, że jest tak jak piszesz, że biega po niebiańskiej łące i jest jej dobrze. Na pewno było jej z Tobą dobrze, trzymaj się :*
OdpowiedzUsuńWybacz, ale nie wiem czy moge zaliczyć ten przepis do Akcji wegetariański obiad..... Musze się zastanowić.... :)
OdpowiedzUsuńU mnie w domu jada się takie latem na obiad :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńPrzepis dodałam prosze tylko o wklejenie banerka do akcji :)
Usuńcytrynowe! myślałam, żeby ostatnio takie zrobić:)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi z powodu pieska, mi byłoby bardzo cięzko na twoim miejscu. Chociaż takie placki wnoszę trochę pozytywnego akcentu.
OdpowiedzUsuńBardzo ci współczuję ;c Trzymaj się, napewno jest mu teraz dobrze.
OdpowiedzUsuńNa pewno było mu dobrze z Wami, ale tak to jest, że każdy kiedyś odchodzi, a strata boli. Trzymaj się. :)
OdpowiedzUsuńz syropem <3 ostatnio dodaje go wszędzie gdzie się da:D
OdpowiedzUsuńPrzykro mi. Na pewno musi być Ci ciężko po stracie przyjaciela. Trzymaj się.
OdpowiedzUsuńszkoda jej, tak długo z tobą była... przykro mi.
OdpowiedzUsuńplacuszki świetne , klonowy ostatnio często u mnie i już się kończy.
Matko... tak bardzo mi przykro :< Wiem co czujesz, mi też odeszły dwa zwierzaki. Niby nic, a jaki ból w sercu...
OdpowiedzUsuńJest już za tęczowym mostem z milionem słodkich zwierzaków, nie martw się Kochana. Ja niedawno żegnałam 2 świnki morskie, ale uwierz, że tam jest im dobrze i kiedyś się spotkacie :)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi :( Ja do tej pory straciłam jedynie gryzonie więc nie wiem co czujesz tracąc takiego przyjaciela jakim jest pies. Trzymaj się! Pomyśl, że teraz przynajmniej juz nie cierpi. Na pewno miała wspaniałe życie :)
OdpowiedzUsuńPlacki... takie bym zjadła :D
to dziwne, że tak przeżywamy odejście zwierzaków. ale wiem coś o tym, przykra sprawa
OdpowiedzUsuńBo są jak takie małe dzieci....:(
Usuń