Hello March!
01 marca
Marzec witam miseczką wypełnioną gorącym, gęstym kremem z komosy ryżowej.
A na osłodę klonowe ciasteczka.
Tak można zaczynać semestr letni, ostatni już na tych studiach :)
Sezamowy* krem z komosy ryżowej na mleku jaglanym podany z pestkami granatu, czekoladowym kremem piernikowym, serkiem wiejskim i ciasteczkami klonowymi
* z mąką sezamową
SEZAMOWY KREM Z KOMOSY RYŻOWEJ
/PRZEPIS WŁASNY/
65 g komosy ryżowej (Paul's Quinoa Precooked)
350-400 ml mleka jaglanego
szczypta soli
kilka kropli aromatu waniliowego
łyżka mąki sezamowej Sukrin
2 łyżki syropu klonowego
Do rondelka z gotującym się mlekiem wsypać komosę.
Dodać szczyptę soli, aromat i syrop klonowy.
Gdy zacznie się gotować, od czasu do czasu zamieszać,
żeby gęstniejąca masa nie przywarła do dna.
Gotować około 3 minut na małym ogniu.
Po tym czasie dodać mąkę sezamową i zamieszać.
Gotować jeszcze około 3 minut, po tym czasie przelać do miseczki.
Udekorować kremem piernikowym i pestkami granatu.
Podawać z ciasteczkami klonowymi i serkiem wiejskim.
Smacznego!
SEZAMOWY KREM Z KOMOSY RYŻOWEJ
/PRZEPIS WŁASNY/
65 g komosy ryżowej (Paul's Quinoa Precooked)
350-400 ml mleka jaglanego
szczypta soli
kilka kropli aromatu waniliowego
łyżka mąki sezamowej Sukrin
2 łyżki syropu klonowego
Do rondelka z gotującym się mlekiem wsypać komosę.
Dodać szczyptę soli, aromat i syrop klonowy.
Gdy zacznie się gotować, od czasu do czasu zamieszać,
żeby gęstniejąca masa nie przywarła do dna.
Gotować około 3 minut na małym ogniu.
Po tym czasie dodać mąkę sezamową i zamieszać.
Gotować jeszcze około 3 minut, po tym czasie przelać do miseczki.
Udekorować kremem piernikowym i pestkami granatu.
Podawać z ciasteczkami klonowymi i serkiem wiejskim.
Smacznego!
11 komentarze
Świetne są te ciasteczka klonowe!:D
OdpowiedzUsuńJakie urocze ciasteczka ♥
OdpowiedzUsuńCiasteczka klonowe? O takich jeszcze nie słyszałam. A komosę ryżową muszę dorwać koniecznie :D
OdpowiedzUsuńpyszny, delikatny, pewnie rozpływał się w ustach!
OdpowiedzUsuńwygląda smacznie <3
OdpowiedzUsuńAleż smakowicie! Jeszcze kremu z komosy nie jadłam. :)
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńPysznie przywitałaś marzec! :D
OdpowiedzUsuńTe ciasteczka są przeurocze :)
OdpowiedzUsuńWyczuwam wiosnę! :)
OdpowiedzUsuńsezamowy o rany *.*
OdpowiedzUsuń