327. Aronia pod nadziewanym ciastem z kuskus. 3 w 1 po raz drugi.
26 września
Znowu miałam ochotę na kilka różnych śniadań. Miały być placuszki z kaszy kuskus, jednak pomyślałam, że nadszedł już czas by wykorzystać zalegającą w zamrażarce aronię. Do tego cudowna miodelka - jak dla mnie sto razy lepsza od Nutelli i innych smarowideł...
Aronia z cukrem trzcinowym zapiekana pod "kuskusowym ciastkiem rumowym" z nasionami chia, nadzianym miodelką, podanym z jogurtem z melasą z karobu i cynamonem
RAZOWE CIASTO KUSKUS Z ARONIĄ I MIODELKĄ
50 g razowej kaszy kuskus
20 g mąki żytniej razowej
garść aronii
łyżka + łyżeczka cukru trzcinowego
szczypta soli
łyżka nasion chia + trzy łyżki wrzątku
kilka kropli aromatu rumowego
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
łyżka miodelki
Kaszę z łyżeczką cukru i szczyptą soli zalewamy wrzątkiem 0,5 cm ponad jej poziom. Kiedy będzie już miękka, przekładamy do miseczki. Dodajemy roztwór z nasion chia, aromat, mąkę, sól i proszek do pieczenia i dokładnie mieszamy. Rozmrożoną aronię układamy na dnie natłuszczonego naczynia i posypujemy obficie cukrem (jest baaardzo kwaśna i cierpka!). Przykrywamy połową "kuskusowego ciasta", następnie dodajemy łyżkę miodelki i kolejną porcję ciasta. Pieczemy około 20-25 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Podajemy z jogurtem wymieszanym z melasą z karobu i cynamonem.
13 komentarze
osz kurcze, chyba przebiłaś tym dzisiaj wszystko! :)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie do końca przepadam za aronią... ;(
OdpowiedzUsuńPo zamrozeniu jest przepyszna :)
UsuńAle świetnie wygląda, też mam w zamrażarce zapas aronii:)
OdpowiedzUsuńJa chcę takie śniadanie! tyyle pysznych smaków, których chyba nigdy nie miałam okazji wypróbować :)
OdpowiedzUsuńRumowe ciastko z kuskusu - no jestem w niebie !
OdpowiedzUsuńkuskusowe ciastko rumowe- to już brzmi pysznie, aż boję się pomyśleć, jak smakuje<3
OdpowiedzUsuńz dnia na dzień zaskakujesz mnie coraz bardziej, dziś tym smakowitym i ciekawym ciachem z kaszy ! *-*
OdpowiedzUsuńwow! Rumowe <3
OdpowiedzUsuńopis sprawia, że aż ślinka cieknie ;)
OdpowiedzUsuńTakie eksperymenty są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńMasz cudowne naczynko!
Nie mam aronii, ale wiśnia też się sprawdzi, bo kwaśna. Faktycznie, połączenie smaków nieziemskie i na pewno przepyszne :-) Koniecznie muszę wypróbować :-)
OdpowiedzUsuń