337. Owsianka z sezamem i agrestem
06 październikaDziś zajęcia do 12.oo - luuuubię to :)
Budyniowa karmelowa owsianka gotowana na naturalnym mleku sojowym z sezamem, lnem, miodem akacjowym (dodałam na sam koniec) i mielonymi orzechami laskowymi podana z agrestem malinowym, cynamonem, cukrem pudrem oraz nektarynką
To chyba najgęstsza owsianka jaką kiedykolwiek jadłam :) Sezam i mielone orzechy nadały ciekawego smaku, a agrest pozwolił wyobrazić sobie, że wakacje jeszcze trwają...
10 komentarze
ooo czyli taka jakie uwielbiam, bardzo gęsta z dużą ilością pysznych dodatków!!
OdpowiedzUsuńmiłego dnia ;*
malinowy agrest ? :D Ciekawe ^^
OdpowiedzUsuńAle wypchana micha! Luuuubię to! <3
OdpowiedzUsuńjaka gęsta i wypchana pysznościami, mmm <3
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie gęste pyszności;D a u Ciebie jeszcze agrest *_*
OdpowiedzUsuńZajęcia w niedzielę to zbrodnia! Jeśli więc trwają krótko, to pierwsza przesłanka uniewinnienia:D
OdpowiedzUsuńWow, ten agrest wygląda imponująco ! A owsianka faktycznie idealnie gęsta <3
OdpowiedzUsuńgęsta owsianka to podstawa! :D
OdpowiedzUsuńtakie gęste są najpyszniejsze :)
OdpowiedzUsuńrany, co to za obłędne smaki! wieki nie jadłam agrestu. u Ciebie zawsze jest tak fantazyjnie i pysznie :)
OdpowiedzUsuń