425. Puchaty naleśnik maślany
02 stycznia
Waniliowy maślany naleśnik z mąki orkiszowej podany z kaki, miodelką, ricottą, dżemem z owoców leśnych i kolorową posypką
Sandra - Na co dzień eksperymentuje w kuchni, zgłębia tajniki fotografii i dzieli
się efektami swojej pracy z czytelnikami bloga. Na swoim blogu chce pokazać, że zdrowe odżywianie wcale nie jest trudne, a przygotowywanie kolorowych i smacznych śniadań daje dużo frajdy! :)
13 komentarze
Maślany? Jestem ciekawa jak smakuje, bo wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńDo ciasta dodałam łyżkę stopionego masła - jest delikatniejszy i lepiej się smaży :)
UsuńŚlicznie wygląda, zjadłabym takiego! :]
OdpowiedzUsuńKolorowo, pychota c:
OdpowiedzUsuńHej hej, to znów ja c: Niestety...trudno to zrozumieć, ale napiszę bardzo ogólnikowo. Jestem na diecie po diecie i próbuję z tego racjonalnie wyjść. Na szczęście mi się udaje. Stąd takie posiłki, liczenie kalorii i zdrowe rzeczy. c:
UsuńMaślany i puchaty <3 Nic więcej do szczęścia nie trzeba ;)
OdpowiedzUsuńTakiej wersji naleśmników nigdy nie jadłem więc koniecznie muszę je zrobić. Wyglądają fantastycznie !
OdpowiedzUsuńFaktycznie,puchaty aż miło się patrzy :))
OdpowiedzUsuńP.S. Dodaję do obserwowanych i ulubionych :))
OdpowiedzUsuńdodatek masła potrafi zdziałać cuda ze smakiem :)
OdpowiedzUsuńO rany, ten talerz, ten naleśnik, te kolory, te smaki, no zachwycasz :D
OdpowiedzUsuńnie dość, że maślany to jeszcze taki puchaty i kolorowy! tak pozytywnie :)
OdpowiedzUsuńAle piękny, pulchniutki! No i z ukochaną przeze mnie kolorową posypką! :)
OdpowiedzUsuń