Kasztanowe flaugnarde...
08 grudnia
Czekoladowe flaugnarde z mąki kasztanowej nadziane mango podane z Weihnachtsgelee i serkiem waniliowym
... z kolejną, fantastyczną konfiturą od Grashoff Delikatessen!
Ma ona konsystencję żelową, stąd pewnie też nazwa "Weihnachtsgelee"
To kombinacja czarnej porzeczki, skórki z pomarańczy i świeżo mielonego cynamonu z odrobiną czerwonego wina i rumu. Dla takiego wielbiciela świątecznych smaków jak ja - po prostu ideał!
Dodatek alkoholu nadaje ciekawego, oryginalnego smaku... nie do podrobienia. :)
14 komentarze
Pyszne śniadanko :)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie, nie wiem, dlaczego, ale zawsze najbardziej mnie ciągnie do potraw o takich oryginalnych nazwach:D
OdpowiedzUsuńUwielbiam kasztany i wszystkie wariacje na ich temat. Dzisiejsze śniadanie wygląda cudownie. :)
OdpowiedzUsuńKasztanowe flaugnarde pięknie wypieczone --- to musi być smaczne !
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wszystko skomponowałaś :)
OdpowiedzUsuńmmm i ten smak mąki kasztanowej! :)
OdpowiedzUsuńjaki cudowny wypiek i do tego z nadzieniem mango! istna rozkosz dla podniebienia :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie wypieki nadziane mango :)
OdpowiedzUsuńPięknie to wszystko wygląda :)
OdpowiedzUsuńNie jadłam nigdy takiego wypieku, ale wygląda fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńnie do końca wiem , jak to się wymówić ale jestem pewna że smakuje świetnie :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam słodkie śniadania :) Wygląda super!
OdpowiedzUsuńTa konfitura musi być boska! <3
OdpowiedzUsuńO tak, a rum jest naprawdę mocno wyczuwalny :)
Usuń