Potrójnie migdałowe placki i recenzja patelni Valdinox z kolekcji Rock!
07 lutego
Ostatnio pisałam Wam o patelni do naleśników firmy Valdinox. Tym razem opowiem Wam trochę o innej patelni, przeznaczonej nie tylko do smażenia naleśników czy placków, ale też mięsa, warzyw czy ryb. Już sam jej wygląd przyciąga uwagę i świadczy o dobrym wykonaniu. Patelnia wygląda tak, jak gdyby została wykonana z granitu, stąd też pewnie nazwa kolekcji, z której pochodzi. Za taki efekt wizualny odpowiada powłoka Dyflon, która według producenta, posiada właściwości nieprzywieralne. Jest to powłoka mineralna, zapewniająca szybsze przygotowanie dania. Tutaj mogę śmiało stwierdzić, że nie są to tylko puste słowa bez odbicia w rzeczywistości - placki z perłowej kaszy jęczmiennej (która przecież jest wyjątkowo kleista) już po około 8 sekundach od nałożenia na patelnię, pięknie od niej odchodziły! Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się tego. Mam w domu jeszcze kilka innych patelni, z których każda posiada nieprzywieralną powłokę, jednak w tym wypadku zostałam mile zaskoczona. Dzięki temu, mogłam szybciej przewrócić placuszki na drugą stronę, co też spowodowało, że lepiej wyrosły. Bardzo szybko też się usmażyły, pomimo tego, że były dość grube. Nie przypaliły się, a w środku nie były surowe. A wystarczyło tylko delikatnie pokryć powierzchnię olejem kokosowym.
Moja patelnia ma średnicę 24 cm, co wystarcza na usmażenie 4 - 5 placuszków, jednak występuje jeszcze wersja o średnicy 28 cm. Nadaje się ona zarówno do kuchenek indukcyjnych, gazowych, ceramicznych jak i elektrycznych. Rączka pokryta jest tworzywem soft touch dzięki której się nie nagrzewa, nie wyślizguje się z ręki i wygodnie się ją trzyma. Metalizowana oczko nadaje elegancji i umożliwia zawieszenie na kuchennym relingu. Sama patelnia wykonana jest zaś z aluminium, co zapewnia wytrzymałość patelni. Dno na zewnątrz pokryte z kolei mineralną powłoką zabezpiecza przed osadzaniem się brudu, co myślę jest dość dużym atutem. Wszystkie patelnie po dłuższym czasie zbierają brud i zmieniają kolor, przez co wyglądają nieestetycznie. Cóż - jak na razie patelnia sprawuje się doskonale, a w dodatku pięknie się prezentuje - nie pozostaje mi więc nic innego, jak po prostu ją Wam polecić - szczególnie, jeśli zależy Wam na tym, by patelnia służyła w kuchni przez długie lata :)
***
JĘCZMIENNE PLACKI MIGDAŁOWO-FIGOWE
/przepis własny/
pół woreczka ugotowanej na mleku migdałowym kaszy jęczmiennej perłowej (170 g)
3 łyżki mąki migdałowej
jajko
aromat migdałowy
łyżeczka syropu daktylowego
szczypta soli
szczypta sody
Kaszę łączymy z pozostałymi składnikami za pomocą blendera. Olej kokosowy roztapiamy na patelni, a następnie za pomocą łyżki kładziemy na nią porcje ciasta. Smażymy około 4 minut z każdej strony. Następnie zdejmujemy i podajemy z ulubionymi dodatkami.
Smacznego!
11 komentarze
chyba muszę sprawić sobie taką patelnię! :)
OdpowiedzUsuńTe placuszki mnie obezwładniły, wyglądają obłędnie!
OdpowiedzUsuńhttp://poranny-talerz.blogspot.com/
Wyglądają pysznie! A co to za jogurt w miseczce?:)
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńMmm, pysznie wygląda. :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe placki!
OdpowiedzUsuńPS. Zapraszam także do mnie http://latwe-sniadanie.blogspot.com/ :)
Bardzo zachęcająco wygląda.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńchcę te placki! *~*
OdpowiedzUsuńSwietna propozycja , wypróbuję :}
OdpowiedzUsuńo dziwo wszystkie twoje opinie sa niesamowicie pozytywne, coz... jesli dostaje sie te urzadzenia za darmo pod warunkiem wychwalania ich na blogu ... to nic dziwnego
OdpowiedzUsuńOooo, zazdrość mniej uzdolnionych blogerek się wylewa
Usuń:)
Moje opinie są pozytywne, bo decyduję się tylko na wysokojakościowe produkty. Nie pieję peanów o jednym pasztecie wegetariańskim za 5 zł jak większość blogerek i nie piszę o nim wypracowania :) Zresztą w ogóle nie decyduję się na recenzje tanich produktów dostępnych w każdym supermarkecie.
Co do patelni, służy mi ona do dziś. Używam jej co najmniej raz dziennie, więc opinia pozostaje niezmiennie pozytywna. Gdyby zaczęła się psuć - na pewno napiszę kilka słów o jej trwałości :)
Pozdrawiam i życzę powodzenia w ulepszaniu swojego bloga, tak aby w końcu jakaś firma zechciała z Tobą współpracować :*