Śniadanie wtorkowe. Zakopiańska drożdżówka z jagodami. Niedroga, smaczna i puszysta. Zapewne dużo czasu zajmie wypróbowanie wszystkich tutejszych słodkich wypieków, bo piekarni jest sporo, a każda kusi różnorodnością i niskimi cenami. We wtorek chodziliśmy po Zakopanem prawie 5 godzin. Pogoda średnia, na szczęście ciepło, ale za to przelotny deszczyk i mgła. Góry były początkowo widoczne, po południu zasłonięte. Moja rodzina nie preferuje ani upałów, ani wędrówek górskich, także pogoda właściwie jak dla nas dobra. Może słońce mogłoby się trochę wychylić. :)

Na obiad poszliśmy do restauracji "Kolorowa". Ceny jak na Krupówki wcale nie takie wysokie. Ja wzięłam pierogi ruskie ze śmietaną. Za 16 pierogów 15zł, a najadłam się do syta. Smakowały tak samo dobrze, jak babcine. Na samych Krupówkach tłumy ludzi, szczególnie wieczorem, ale mi to nie przeszkadza, bo lubię być tam, gdzie tętni życie. Rozglądałam się przy okazji za jakąś dobrą cukiernią. Ogólnie ceny całkiem niezłe w porównaniu z Kołobrzegiem :) Zdjęć za dużo nie robiłam, bo byłam zmęczona podróżą, ale niedługo dodam więcej fotek. Pozdrowienia z gór :)