413. Donuty z kaszy bulgur i liczi!
21 grudnia
Były już z kaszy kuskus, czas na bulgur :) Również sycące, ale bardziej zwarte (chyba dzięki dodatkowi masła orzechowego), co jest zdecydowanie na plus. Do tego bez cukru, naturalnie słodkie (od liczi). Sporo czasu zajmuje ich zjedzenie, co również jest zaletą. Po prostu pyszne!
Orzechowe donuty z kaszy bulgur nadziane liczi podane z serkiem wiejskim i jagodami z syropu
14 komentarze
Nawet nigdy kaszy bulgur nie jadłam solo, a tu w takiej kombinacji. Zjadłabym takiego domowego donuta! ;)
OdpowiedzUsuńzaskakujesz :) wielbię wszystko, co ma w sobie masło orzechowe <3
OdpowiedzUsuńbulgur uwielbiam więc na pewno były pyszne :)
OdpowiedzUsuńLiczi ! Niedługo będę je jeść po raz pierwszy bo tata mi dziś kupił :)
OdpowiedzUsuńWygląd zachęcający , a smak zapewne fenomenalny ;) ciekawe połączenie, spróbuję zrobić ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;)
Pozdrawiam.
Ooo ciekawi mnie ich smak! Na pewno pyszne :) Uwielbiam te donuty, chciałabym taką foremkę :(
OdpowiedzUsuńDonuty kojarzą mi się ze słodkim pączkiem, ale Twoje to zupełne przeciwieństwo! Zdrowe, naturalnie słodkie i na pewno przepyszne :)
OdpowiedzUsuńWyglądają super, nigdy takich nie jadłam. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Natalia ♥
te donuty zawsze mnie zachwycają. czekam na dzień, kiedy przyjdzie mi ich skosztować! :)
OdpowiedzUsuńPorwałabym Ci wszystkie!
OdpowiedzUsuńjakie wielkie :D
OdpowiedzUsuńz chęcią bym się poczęstowała!
są wspaniałe! wyrośnięte, na pewno pyszne! <3
OdpowiedzUsuńJesteś moim donutowym mistrzem; D
OdpowiedzUsuńok ale gdzie jest przepis?
OdpowiedzUsuń