412. Murzynek z gruszką. Śniadanie marzeń :)
20 grudnia
Po ostatnich prostych miseczkowych śniadaniach, postanowiłam w końcu zrobić coś wyjątkowego. Dzisiejsze śniadanie właśnie takie było. Słodka gruszka otulona czekoladowym ciastem, które nie opadło nawet o milimetr. W środku idealnie wypieczone. W smaku identyczne jak tradycyjny murzynek. Może upiekę takie na Święta w wersji XXL? :)
Piernikowy murzynek ze słodką gruszką i cukrem dark muscovado
PIERNIKOWY MURZYNEK Z GRUSZKĄ
/1 porcja/
Składniki:
1/2 szklanki mąki graham
kilka kropli aromatu śmietankowego
100 g sojowego deseru czekoladowego (można zastąpić jogurtem)
łyżka syropu klonowego
łyżka kakao
szczypta soli
szczypta sody
szczypta proszku do pieczenia
łyżeczka oliwy z oliwek
pół łyżeczki przyprawy do piernika
pół łyżeczki cynamonu
średnie jajko
dojrzała gruszka
+ tłuszcz do wysmarowania naczynia
Przygotowanie:
1. Składniki suche wymieszać, następnie połączyć z mokrymi za pomocą miksera.
2. Gruszkę obrać.
3. Naczynie natłuścić i wypełnić ciastem.
4. Gruszkę umieścić w cieście.
5. Piec około 10 minut w 180, a kolejne 10 minut w 140 stopniach z włączonym termoobiegiem.
6. Po tym czasie wyjąć, udekorować cukrem dark muscovado i podawać :)
Smacznego!
18 komentarze
ojej, faktycznie prezentuje się genialnie!
OdpowiedzUsuńLubię takie poranki. Ciasto, całe i tylko dla mnie :)
OdpowiedzUsuńhehe nie bądź taka i podziel się tym wypiekiem z rodzinką :D Zrób na święta większą wersję :)
OdpowiedzUsuńHehe no przeciez tak napisalam :)
Usuńprezentuje się wspaniale (:
OdpowiedzUsuńMiam ! Zapisuję przepis wygląda kusząco :))
OdpowiedzUsuńJak ładnie wyrosło! Gruszka zanurzona w czekoladzie....:)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście wyjątkowe! Świetny pomysł na wersję XXL :)
OdpowiedzUsuńSam Murzynek może jakiegoś wielkiego wrażenia na mnie nie robi, ale piernikowy murzynek to już jest zupełnie inna sprawa!:)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się doskonale :) Na pewno smakował jeszcze lepiej :)
OdpowiedzUsuńA zjadłabym takie ciacho<3
OdpowiedzUsuńwygląda bosko, szczególnie z tą gruszką. :D a w wersji XXL też na pewno bym nim nie pogardziła ;>
OdpowiedzUsuńTeż marzę o takim śniadaniu. Najlepiej, żeby mi ktoś do łóżka podał... Idą Święta, magiczny czas, więc kto wie? ;)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda ta gruszka cała wpakowana w ciasto.
uwielbiam takie jedno-porcjowe poranne wypieki, a tym bardziej czekoladowe i tak pomysłowe :)
OdpowiedzUsuńWygląda i brzmi przepysznie! I jak szybko się piecze :)
OdpowiedzUsuńWersja XXL to świetny pomysł :)
Ale wspaniale wygląda! Takie śniadanka to ja lubię :)
OdpowiedzUsuńPiernikowy murzynek z zatopioną gruszką. ! Ale cudowne danie !
OdpowiedzUsuńPodziwiam te wasze poranne wypieki:D
OdpowiedzUsuń