Dziś obudziłam się bardzo, bardzo głodna i nie chciało mi się robić czegoś czasochłonnego, więc padło na tortillę a'la naleśnik z twarogiem - kolejny smak z dzieciństwa :) W środku twaróg wymieszany z cukrem waniliowym i przyprawą do sernika. No i w końcu wykorzystałam popping z amarantusa - świetnie nadaje się do dekoracji, chociaż mam w planach przygotowanie śniadania, w których będzie grał większą rolę. :)
Weekend minął bardzo szybko, zasłuchałam się jakoś na wykładach i dzięki temu czas szybko leciał. Ćwiczenia z zobowiązań zaliczone - o dziwo zdało ledwo 6 osób, reszta poprawiała :O), ćwiczenia z postępowania karnego - jeszcze nie wiadomo. Doktor nie sprawdził jeszcze wszystkich projektów aktów oskarżenia. Dobrze, że zaczęli trochę nas straszyć zakresem materiału na egzaminy, bo dzięki temu od razu po przyjeździe zaczęłam się uczyć. :P Za tydzień zaliczenie ćwiczeń z postępowania adm. i sądowo - administracyjnego ;/ No a za dwa tygodnie SESJA.
No dobra, odejdę już od tematu studiów, bo na pewno każda z Was ma już sama dosyć, niezależnie od tego czy chodzi do gimnazjum/liceum/studiuje. Zamierzam wybrać się dziś albo jutro na miasto w celu rozejrzenia się za prezentem dla babci - w końcu TO już za tydzień! Chyba kupię jej jakieś witaminki, bo kosmetyki  i perfumy już dostała pod choinkę, a nie używa ich zbyt dużo. To spadam trochę ogarnąć dom (i siebie - bo niedawno wstałam :P)