43. Co zjeść, kiedy ma się 2 minuty do wyjścia? Deser!
13 styczniaPrzepraszam, że tak późno dodaję posta, ale wróciłam do domu dopiero koło 18 ;/ Dzisiaj o mało co się nie spóźniłam. Wstałam za późno, więc na większe śniadanie nie było czasu, a byłam baaardzo głodna! Dorwałam więc deserek (już chyba wszystkim znany :)) z lodówki, żeby w ogóle coś mieć w żołądku. Na uczelnię zaś zabrałam kanapki z serem żółtym, szynką szwarcwaldzką i papryką, które były już właściwym śniadaniem. :) Zdjęć im jednak nie robiłam, bo mogło by to dziwnie wyglądać :P
Deserek twarogowy z morelami i przyprawą do sernika |
13 komentarze
Lepiej zjeśc taki deserek niż nic. Czekam na zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że był deserek do porwania 'na wynos' ;) zawsze lepiej mieć koło ratunkowe - ale fakt, że nic nie zastąpi śniadanka w domu :))
OdpowiedzUsuńZjadłam go jeszcze w domu w bardzo szybkim tempie (czego chyba nikt nie lubi ;/)
UsuńPo przyjeździe na uczelnię zjadłam kanapki :)
wygląda przepysznie <3
UsuńTak to ja bym mogła codziennie :D Tylko nie jedzony na szybko, bo tak też nie lubię.
OdpowiedzUsuńgdyby na mnie co rano czekał w lodówce taki deser, mogłabym się w końcu porządnie wyspać. :D
OdpowiedzUsuńTaki deserek to z chęcią bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńBanalny w wykonaniu więc polecam!
UsuńCoś czuję, ze był przepyszny :)
OdpowiedzUsuńChyba jak dotąd najlepszy! Tym razem udało mi się wynalezc idealne proporcje skladnikow ;)
UsuńWygląda bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuńprzepysznie wygląda , mniam *-*
OdpowiedzUsuńlubię takie deserki :)
OdpowiedzUsuń