411. Czekoladowe płatki ryżowe
19 grudnia
Zwyczajne śniadanie, zwykłe płatki. Od wczorajszego wieczora kiepsko się czuję, tak jakby grypa mnie brała. Miałam nawet lekko podwyższoną temperaturę. Rano kompletny brak apetytu, także nawet nie miałam siły myśleć o jakimś bardziej wyszukanym śniadaniu.
Czekoladowe płatki ryżowe gotowane na mleku migdałowym i liczi podane z mango, jogurtem kokosowym i arachidami
11 komentarze
Uwielbiam płatki ryżowe :) Świetnie smakują z dodatkiem budyniu :)
OdpowiedzUsuńTakie śniadanie najlepsze na złe samopoczucie..:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że do świąt Ci przejdzie. To najgorsze, co może być takie świąteczne chorowanie
OdpowiedzUsuńOby choróbsko Cię nie brało ! Przecież idą święta :(
OdpowiedzUsuńCzekoladowych jeszcze nie jadłam :)
chciałabym miec takie pyszności w "zwykłych" śniadaniach (;
OdpowiedzUsuńMagiczne śniadanie na choróbsko (づ。◕‿‿◕。)づ
OdpowiedzUsuńProste, ale pyszne. Mango, liczi, kokos... Kolejne egzotyczne śniadanie, które dziś widzę i kolejne, na którego widok leci mi ślinka.
OdpowiedzUsuńZdrowia!
Oby nie rozłożyło Cie na same święta, kuruj się! :)
OdpowiedzUsuńA śniadanie i tak jest przepyszne :)
Takie coś musi być dobre <3 Świetny pomysł ;)
OdpowiedzUsuńagrestaco6.blogspot.com
oo, u mnie też dziś ryżowe. to są dobre płatki na złe samopoczucie :)
OdpowiedzUsuńZwykłe, nie zwykłe śniadanie :) Bardzo lubię płatki ryżowe, a zwłaszcza w wersji czekoladowej!
OdpowiedzUsuń