500. Drożdżowa muffina z quinoa na jubileuszowe śniadanie!
19 marca
Nie wierzę... to już 500-setne śniadanie w blogosferze :) Niemożliwe, jak ten czas szybko leci...
Na taką okazję trzeba było upiec coś wyjątkowego, padło więc na muffinę. Ale nie była to zwykła drożdżowa muffina. To była najcudowniejsza, chrupiąca i aromatyczna muffina jaką miałam okazję kiedykolwiek zjeść! Płatki quinoa i pestki granatu nadały chrupkości, a ricotta wymieszana z Dulce de Leche Chimbote sprawiła, że nie trzeba było już dosładzać. Olej kokosowy dodał kokosowej nuty zapachowej. Do tego drożdże, z którymi ostatnio bardzo się polubiliśmy... po prostu pysznie. Słodko. Idealnie. Dobry humor mam teraz zapewniony na cały, piękny i słoneczny dzień!
Do tego czasu bloga odwiedziliście ponad ćwierć miliona razy, dziękuję!
Do tego czasu bloga odwiedziliście ponad ćwierć miliona razy, dziękuję!
Drożdżowa migdałowa muffina z płatkami quinoa i nadzieniem z krówkowej ricotty posypana pestkami granatu
DROŻDŻOWA MUFFINA Z PŁATKAMI QUINOA I KRÓWKOWĄ RICOTTĄ
/przepis autorski/
/ jedna duża porcja/
40 g mąki pszennej graham
35 g płatków quinoa
szczypta soli
dowolny aromat (u mnie migdałowy)
duże jajko
5 g świeżych drożdży
80 g jogurtu naturalnego
pestki granatu
łyżeczka oleju kokosowego od BIOOIL
50 g ricotty
Mąkę i płatki wymieszać z solą. Dodać aromat, jajko, świeże drożdże i jogurt.
Połączyć za pomocą miksera.
Odstawić na ok. 40 minut w ciepłe miejsce (ja postawiłam blisko grzejnika i przykryłam ściereczką).
Po tym czasie nagrzać piekarnik do 200 stopni.
Ricottę wymieszać z kremem krówkowym (może być masa krówkowa z puszki).
Połowę ciasta przełożyć do silikonowej foremki, na to ricottę uważając, by nie dotykała foremki i znajdowała się dokładnie w środku.
Przykryć resztą ciasta. Po wierzchu posypać pestkami granatu.
Piec ok. 20 minut w trybie "ciasto" (grzanie dolne + wentylator).
Po tym czasie wyjąć i zajadać póki ciepła. :)
Smacznego!
14 komentarze
Niesamowita :D
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę jeszcze minimum 2 razy więcej takich wspaniałych śniadań ;)
gratuluję takiej 'rocznicy' a sniadanie cudne!
OdpowiedzUsuńTo śniadanie musiało być jednym z najlepszych! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję 500! :*
obecność ricotty i drożdzy wystarczająco mnie przekonuje!
OdpowiedzUsuńNom, 500 to naprawdę bardzo dużo ;D
OdpowiedzUsuńCongratulations ;)
Świetna ! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję! Oby stuknęła kolejna 500 ;)
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie:)
OdpowiedzUsuńOjejku! Ta muffina wygląda tak puszyście, a ten granat na górze prezentuje się smakowicie. Mniam <3
OdpowiedzUsuńtaka obłędna, tak pysznie nadziana :D
OdpowiedzUsuńrocznica idealnie uczczona, obyś jak najwięcej śniadań jeszcze z nami zjadła!
pokaźny ten muffin - big wersja i to jak pysznie skomponowana!!! pomysłów masz nieskończoną ilość, także na kolejne śniadania pewnie Ci ich nie zabraknie ;) gratuluję już 500 i oczywiście kolejnej życzę! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję Kochana! ;*
OdpowiedzUsuńCzęsto robię do wypieków ricottę coś a'la krówka, z dodatkiem daktyli i masła z nerkowcow. Genialnie uczcilas jubileusz, gratuluję pokaznego wyniku! :)
OdpowiedzUsuńU mnie dziś pierwsze 'oficjalne' śniadanie w gronie blogosfery, niemniej zapraszam!
Jaka cudnie nadziana :)
OdpowiedzUsuń