619. Tofuomlet + zdjęcia z Poczdamu!
08 sierpnia
Tofuomlet z mąki kokosowej smażony na oleju z orzechów ziemnych podany ze śliwką, truskawkami, Fruttissimą, wiórkami kokosa i bazylią
W końcu go zrobiłam :) Już dawno miałam go w planach, jednak nigdzie nie mogłam znaleźć tofu silken. Część kostki, która została po wczorajszym tofurniku, dodałam do ciasta. Do tego mąka kokosowa, dzięki której omlet zyskał mocno kokosowy smak. Całość podałam z truskawkami, które już niebawem zapewne znikną ze sklepów. Na szczęście pojawiły się śliwki, czyli jedne z moich ulubionych owoców. :)
Sam omlet wyszedł wyjątkowo puszysty, więc stawiam go na miejscu numer 3 wśród najwyższych :)
Dodaję też trochę zdjęć z mojej urodzinowej wycieczki do Poczdamu!
Najlepsze ciacho drożdżowe ze śliwkami jakie jadłam!
Starówka w stylu holenderskim
Piekarnia bio, więc i ceny wyższe :) Nawet kawa była bio! :)
Owoce w horrendalnie wysokich cenach :D Cieszmy się naszymi :)
Lody, czyli mój ulubiony deser, musiały zostać sfotografowane ;D
Toblerone wymiata!
To chyba odpowiednik naszych Carte d'Or...
Samoobsługa :)
Obiad w azjatyckiej knajpce - kurczak z warzywami i ryżem w sosie curry z mleczkiem kokosowym
Wersja wegetariańska! Smażony makaron, tofu z warzywami (pędy bambusa, grzyby mun itp.) w sosie z trawą cytrynową - pychota!
***
TOFUOMLET Z MĄKI KOKOSOWEJ
/przepis autorski/
20 g mąki kokosowej
15 g mąki pszennej graham
2 jajka
szczypta soli
1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
łyżeczka oleju z orzechów ziemnych
80 g tofu silken
kilka kropli ekstraktu z wanilii
Wszystkie składniki oprócz oleju zmiksować na gładką masę i odstawić na 15 minut.
Patelnię natłuścić i dobrze rozgrzać.
Przelać masę na patelnię i smażyć na małym (!) ogniu około 5 minut.
Następnie omlet przewrócić najlepiej za pomocą silikonowej łopatki na drugą stronę i smażyć jeszcze 3 minuty.
Zdjąć z patelni i podawać.
15 komentarze
ale grubas *-*
OdpowiedzUsuńprzez te zdjęcia narobiłaś mi ogromenj ochoty na lody :D
a no i piękna jesteś :)
haha, nie widzę nic oprócz tego ciasta drożdżowego :D
OdpowiedzUsuńnaprawdę piękne zdjęcia. no i uśmiech na twarzy - bezcenny!
Sztuka iluzji :)
UsuńOj, kusisz tymi pysznościami! A omlet wyrośnięty niesamowicie! :D
OdpowiedzUsuńJej jakie pyszności mają w tych Niemczech *.*
OdpowiedzUsuńA omlet taki piękny ci wyszedł. ( z resztą jak wszystkie co robisz :)). Mogłabym prosić o przepis ?
Tofu chyba wszedzie się sprawdza :D Świetny omlet :) Podzielisz się przepisem? :)
OdpowiedzUsuńPiękna architektura, cudowne jedzenie...wyjazd chyba się udał :)
Już jest :)
UsuńMożna prosić o przepis na ten omlet? :))
OdpowiedzUsuńDużo pięknych wspomnień :)
OdpowiedzUsuńA ten omlet.... Nie skomentuję, bo wiadomo, że genialny!
Genilane zdjecia, jestes bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńCudownie spędzony czas <3 Jesteś bardzo ładna! :) A omlet jak zawsze grubas :D
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjęcia. Te widoki są piękne.
OdpowiedzUsuńA omlet z tofu koniecznie muszę zrobić, aż dziwne, że jeszcze go nie zrobiłam :P Jestem ciekawa połączenia letnich truskawek z jesiennymi śliwkami :P
Masz piękną urodę i kolor włosów! ;) Zazdroszczę heh :)
OdpowiedzUsuńDużo ostatnio u Ciebie tofu... Ale to smacznie :D
OdpowiedzUsuńAle super, ja jakoś jeszcze nie zaprzyjaźniłam się za bardzo z silken tofu, ale mam w lodówce, więc wypróbuję, koniecznie :-)
OdpowiedzUsuń