688. Crumpets i ekologiczne czekolady Vivani!
17 października
Kokosowe crumpets podane z mango, jogurtem kokosowym i pomarańczową gorzką czekoladą
Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam moje ostatnie odkrycie - ekologiczne czekolady marki Vivani.
Czym wyróżniają się te czekolady?
* składniki sprowadzane są z krajów "Trzeciego Świata", dzięki czemu promowane są małe farmy pochodzące z tamtych regionów;
* do uprawy ziaren kakaowych nie używa się pestycydów ani innych chemicznych dodatków;
* zawierają surowy cukier trzcinowy.
* produkowane są według metod tradycyjnych,
* mają wysoką zawartość kakao,
* zawierają wanilią burbońską w czystej postaci, bez aromatów;
* nie znajdziecie w nich emulgatorów,
* każde opakowanie ozdobione jest dziełem artystki Annette Wessel;
* nie zawierają GMO,
* produkowane są wyłącznie ze składników najwyższej jakości.
Polecam Wam zajrzeć na oficjalną stronę Vivani - ilość dostępnych kompozycji smakowych jest zaskakująca! Dotychczas próbowałam już ciemnej pomarańczowej (70 % kakao) oraz białej kuwertury - pierwsza jest intensywnie pomarańczowa, o konsystencji właśnie takiej, jaką powinna mieć gorzka czekolada. No a przede wszystkim, podczas łamania słychać charakterystyczny "trzask", co świadczy o wysokiej jakości czekolady. Kuwertury produkowane są z przeznaczeniem do ich rozpuszczania i używania jajko polewy czy nadzienia do ciast. Na pewno przydadzą się przy najbliższym pieczeniu ciasta. :)
***
Przechodząc do dzisiejszego śniadania - wspominałam kiedyś na blogu, że zawsze uwielbiałam gotowe, kupne crumpets. Jednak gdy zniknęły ze sklepu, w którym się w nie zaopatrywałam, postanowiłam, że sama je usmażę. Zabierałam się za nie długi czas, aż w końcu... nadszedł ten poranek, w którym w końcu się zdecydowałam je zrobić. I jak? Wyszły identyczne w smaku, jak te, które kiedyś kupowałam (już nie wspomnę, ile za nie płaciłam ;/). Chrupiąca skórka, miękkie wnętrze, mocno drożdżowy posmak, a przede wszystkim f a n t a s t y c z n y, charakterystyczny kształt. W połączeniu z pomarańczową czekoladą, która przybrała postać polewy oraz przesłodkim, ukochanym mango, stworzyło śniadanie i d e a l n e! Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym czegoś nie zmieniła w tradycyjnym przepisie - otóż użyłam semoliny i mąki kokosowej, mojej - jak już wiecie - ulubionej mącznej kombinacji:)
8 komentarze
ale smacznie, a produkty bardzo ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńCzekolady aż przyciągają wzrok! :)
OdpowiedzUsuńŚniadanie jest genialne, aż Ci zazdroszczę takiego cuda :)
Mało brakowałby a oblizałabym monitor ;)
OdpowiedzUsuńMogę prosić przepis na crumpets ?
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o crumpets! Wyglądają pysznie :)
OdpowiedzUsuńNo i zazdroszczę tych czekolad!
ale Ty tworzysz codziennie takie cuda!
OdpowiedzUsuńuwielbiam je! w Anglii to podstawa by zjeść je na śniadanie, ja zawsze jadłam z masłem orzechowym :)
OdpowiedzUsuńjakie cudeńka! *__*
OdpowiedzUsuń