Dziś dla odmiany... trochę o śniadaniach Borysa! Czyli opinia o karmie SIF.
10 lipca
Nietrudno zauważyć, że na blogu publikuję albo śniadania, które przygotowuję
dla siebie lub rodziny albo wpisy na temat zdrowego odżywiania.
Jeśli odwiedzacie mój Instagram, na pewno zauważyliście,
że od czasu do czasu pojawia się tam również mój pies Borys.
Z uwagi na to, że jest on alergikiem i nie toleruje większości pokarmów przeznaczonych dla psów, dzisiejszy wpis będzie właśnie o karmie, którą testował przez ostatni miesiąc. A więc o tym, co jada między innymi na śniadanie, a mianowicie...
... o karmie holistycznej SIF marki UniqNordicGold.
Czy wystąpiły reakcje alergiczne i czy w ogóle mu posmakowała?
O tym w dalszej części wpisu.
Na początek może w skrócie o jego jadłospisie.
Borys na co dzień żywi się głównie gotowaną szynką z pełnoziarnistym makaronem i warzywami.
Jednak od czasu do czasu, woli (podobne jak człowiek) zjeść coś innego.
Czasem też ze względu na to, że jest psem o wyjątkowo wrażliwym układzie pokarmowym,
dokuczają mu problemy żołądkowe.
Wtedy podaję mu karmę suchą. Jednak i z tym często jest problem, bo jakby było mało,
Borys jest wyjątkowo wybredny i nie każda karma mu pasuje.
Przez ostatni miesiąc Borys testował karmę o której wspomniałam na wstępie -
przeznaczoną dla psów wrażliwych oraz tych z tendencją do alergii.
Według producenta, najważniejszą cechą karmy jest jest jej najwyższa czystość.
Mamy więc pewność, że "w jej składzie nie znajdują się elementy, które mogą podrażniać delikatny organizm,
wywoływać nietolerancję pokarmową lub nasilać skłonności alergiczne psa.
wywoływać nietolerancję pokarmową lub nasilać skłonności alergiczne psa.
Dobór ziół jest w przypadku SIF istotnym źródłem składników odżywczych wspierających
pracę układu pokarmowego i mającym nieoceniony wpływ na jego odporność."
pracę układu pokarmowego i mającym nieoceniony wpływ na jego odporność."
Karma SIF nie zawiera w swoim składzie glutenu,
który jest częstą przyczyną występowania alergii pokarmowych.
Ponadto jest pełna białka pochodzącego z kilku źródeł:
- kurczaków hodowanych na wolnym wybiegu oraz
- ryb i owoców morza tj. małże nowozelandzkie.
Dokładny skład przedstawia się następująco:
Suszone mięso kurczaka i tłuszcz z kurczaka (min. 25%), groszek, ziemniaki, ryby i olej rybny (min. 7%), jabłka, ekologiczny olej rzepakowy tłoczony na zimno (min. 3%), kryl (min. 1%), marchew, minerały, małże nowozelandzkie, ekologiczne zioła z prywatnych pól Nordic Gold: cykoria, krwawnik pospolity, tymianek, pietruszka, oregano, mięta, nasiona ostropestu plamistego, skrzyp polny.
Co ważne karma nie zawiera ABSOLUTNIE żadnych sztucznych dodatków:
konserwantów, barwników czy wzmacniaczy smaku.
Nie znajdziemy w niej też pszenicy, kukurydzy, soi, ryżu
(który ostatnio jest na celowniku ze względu
na prawdopodobną zawartość arszeniku) czy GMO.
na prawdopodobną zawartość arszeniku) czy GMO.
Innymi słowy - skład idealny!
No dobrze... karma zapowiada się świetnie, ale... czy zasmakowała mojemu małemu testerowi?
Pierwszego dnia nieszczególnie.
Wynika to z faktu o którym wspomniałam na wstępie:
Borys należy bowiem do psów wybitnie wybrednych.
Borys należy bowiem do psów wybitnie wybrednych.
Tym bardziej, że jest to rasa myśliwska, a więc węch ma wyjątkowo dobry.
Jeden podejrzany składnik... i karma staje na przegranym polu.
Ot, mały książę :)
Drugiego dnia było już lepiej.
Rzucając po kilka kulek, w ramach "polowania na zdobycz",
Borysowi zaczęła coraz bardziej smakować.
I od tej pory chętnie konsumuje ją co najmniej raz na trzy dni
(ze względu na to, że jak już wspomniałam,
na co dzień żywi się gotowanym mięsem z warzywami i makaronem).
Po miesiącu testowania nie zauważyłam żadnych reakcji alergicznych
(wyprysków na pyszczku, rewolucji żołądkowych, świądu skóry).
Co więcej, karma tak mu posmakowała, że czasami próbuje dobrać się do worka, gdy jest głodny.
Widać to zresztą na zdjęciach :)
W sumie wcale się nie dziwię - karma ładnie pachnie i długo zachowuje świeżość,
tak więc dla psów z pewnością zdaje się być kuszącym przysmakiem.
Plusem jest też ekologiczne, papierowe opakowanie, designem nawiązujące do natury.
z czystym sumieniem każdemu właścicielowi czworonoga
o wyjątkowo wrażliwym układzie pokarmowym, a do tego...
szczególnie wybrednego :)
Nie doszukałam się w niej żadnych minusów, tak więc karma przeszła test w 100 % pomyślnie!
Możecie ją kupić w oficjalnym sklepie internetowym marki:
Polecam!
0 komentarze