466. Clafoutis z makaronem
12 lutego
Już dawno miałam je zrobić... ale zawsze znajdowało się coś o wyższym priorytecie :) Zostało trochę makaronu z obiadu, więc koniecznie trzeba było go w jakiś sposób wykorzystać. Clafoutis robiłam już w wersji kokosowej z mango oraz w wersji pełnoziarnistej z rabarbarem, które zwyciężyło nawet w konkursie :) Za to dzisiejsze... z tych wszystkich było najlepsze - chrupiący makaron w dobrze przyprawionym cieście, a do tego owoce lata... i nowe, puszyste Almette, które bardzo mi zasmakowało!
Makaronowe clafoutis na naturalnym napoju sojowym z gałką muszkatołową, kardamonem i owocami leśnymi
Clafoutis with noodles, nutmeg, cardamom and forest fruits
22 komentarze
Jak to cudownie wygląda! <3
OdpowiedzUsuńJeszcze bardzo jestem ciekawa jak smakuje to Almette. Nie widziałam jeszcze takiego nigdzie.
To jest wisnia-zurawina, jest jeszcze jagoda-malina i znane juz jablko-gruszka :-)
UsuńKradne wszystko <3
OdpowiedzUsuń"Już dawno miałam je zrobić... ale zawsze znajdowało się coś o wyższym priorytecie" - słowa wyjęte z moich ust. Clafoutis jest od dawna na mojej liście do zrobienia, ale jakoś nie mogę się zabrać za nie... Wygląda przepysznie! :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam takiego Almette jeszcze - muszę poszukać.
Clafoutis..... wyglada cudownie i na pewno jest bardzo smaczne . :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie widziałam tego Almette. Musi być smaczne :)
OdpowiedzUsuńten serek mnie ciekawi, ale clafoutis jeszcze bardziej ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę dorwać gdzieś to almette ;) Uwielbiam te serki :)
OdpowiedzUsuńpysznie:)
OdpowiedzUsuńgdzie dorwałaś to Almette ? :)
OdpowiedzUsuńPolomarket. :)
UsuńCalafious bardzo lubię, a tego serka jeszcze nigdzie nie widziałam ;)
OdpowiedzUsuńmakaronowe clafoutis, podoba mi się ten pomysł, uwielbiam makaron w każdej już chyba postaci ;)
OdpowiedzUsuńmnie tez zainteresowało to Almette- z Polski? bo nie widziałam nigdzie ;)
OdpowiedzUsuńmakaron ubóstwiam w każdej wersji!
Tak, z polomarketu :)
UsuńTego Almette to muszę koniecznie spróbować!
OdpowiedzUsuńPolecam, juz sam zapach jest przecudny :)
Usuńlubię almette na kanapki, często używam :) nie widziałam jeszcze tej nowości, aż zajrzę do sklepu, bo ciekawie się zapowiada! :)
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie :) Nigdy nie jadłam clafoutis, nawet takiego zwykłego.. Czy smak jest podobny do jakiegoś innego ciasta? Trochę jak naleśnikowe?
OdpowiedzUsuńTak, ale bardziej "suche", nie takie gumiaste, jak w wypadku robienia grubego naleśnika ze standardowego ciasta naleśnikowego.
UsuńIntrygujące i bardzo oryginalne. Zaciekawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńSuper, patrząc na to danie odczuwam wielki głód - strasznie apetyczne ;-)