576. Tiganites - greckie naleśniki!
13 czerwca
Tiganites na jogurcie greckim i dżemie z gorzkich pomarańczy Bonne Maman podane z truskawkami, borówkami i syropem klonowym
TIGANITES NA DŻEMIE Z GORZKICH POMARAŃCZY
/1 porcja/
65 g mąki pszennej pełnoziarnistej
½ płaskiej łyżeczki sody oczyszczonej
szczypta soli
65 g jogurtu greckiego
1 duże jajko lekko roztrzepane
50 ml mleka
rodzynki (opcjonalnie)
łyżka oleju kokosowego
Sodę i mąkę przesiać do miski.
Następnie dodać dżem, sól, jogurt i jajko.
Zmiksować na gładką masę.
Ciasto ma mieć konsystencję trochę gęstszą niż tradycyjne ciasto naleśnikowe
Opcjonalnie można dodać rodzynki.
Patelnię rozgrzać i rozpuścić na niej łyżkę oleju kokosowego.
Łyżką kłaść ciasto, formując placuszki (3 łyżki na jednego placuszka)
Smażyć około 2 minut z każdej strony.
Po tym czasie zdjąć z patelni, udekorować i podawać.
Smacznego!
DŻEM Z GORZKICH POMARAŃCZY BONNE MAMAN
Co to za produkt?
Jest to oryginalny dżem z gorzkich pomarańczy wyprodukowany we Francji. Wytwarzany z naturalnych składników najwyższej jakości według tradycyjnej receptury.
Pochodzi z regionu, gdzie tradycja przyrządzania przetworów owocowych sięga XVI w. Wówczas to właśnie na polskie dwory przywożono je by szlachta mogła je kosztować w charakterze deserów.
Także dziś przygotowywane są ze specjalnie wyselekcjonowanych owoców dobranych w idealnej proporcji: 35g owoców na 100g bez użycia żelatyny. Dżem z gorzkich pomarańczy znakomicie sprawdza się jako dodatek do popołudniowej herbaty, ale przede wszystkim do kanapek, serów, naleśników oraz pieczonych mięs.
Moja opinia:
Nutka goryczy w dżemie wraz z pierwszym kęsem jest dość mocno wyczuwalna. Wraz z drugim i następnym goryczka zmienia się w słodycz, która zaczyna dominować. Jak dla mnie może nie do jedzenia łyżeczką, ale już na kanapce smakuje wyśmienicie. Dodany do ciasta nadaje oryginalnego, niespotykanego smaku. Konsystencja galaretki, taka jak tradycyjnej angielskiej "Jelly", jaką jada się w Anglii w towarzystwie herbaty. Słodycz idealnie wyważona, złamana wspomnianą już goryczką. Skład dżemu jest na prawdę niezły, nie ma w nim żelatyny, a więc mogą go jeść również weganie. Po otwarciu słoiczka wydobywa się piękny, intensywnie pomarańczowy aromat. Ewidentnie jest to produkt najwyższej klasy. Przeciętne, ogólnie znane przetwory z supermarketu to zupełnie inny produkt, który teraz już nie jestem pewna, czy można nazwać dżemem. Dżem z gorzkich pomarańczy Bonne Maman z pewnością przypadnie do gustu wszystkim smakoszom, lubiącym niebanalne smaki. Moja rodzina już go uwielbia!
8 komentarze
bardzo fajny przepis na naleśniki! i ciekawa nazwa, dobrze wiedzieć :)
OdpowiedzUsuńta twoja współpraca przepyszna, same smaczne przetwory widzę! :)
naleśniki w nowej postaci, chętnie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńsmaczna współpraca, gratuluję :) Ostatnio miałam okazję próbować z tej firmy konfitury malinowej i przepadłam...myślę, że gorzka pomarańcza też przypadłaby mi do gustu :)
Smakowita współpraca! Chętnie bym spróbowała zarówno placków, jak i dżemu :)
OdpowiedzUsuńNaleśniki z dodatkiem dżemu w cieście? Ciekawie, nie powiem :)
OdpowiedzUsuńTalerz pysznych rzeczy *.*
OdpowiedzUsuńjadłam te dżemy we Francji i szczerze mówiąc wolę te nasze, Polskie, w których są kawałki owoców :)
OdpowiedzUsuńTo chyba nie tej firmy jadlas, bo tutaj kawalki sa i to nawet duze :)
Usuńpyszności:)
OdpowiedzUsuń