671. Omlet na bazie puree z kalafiora!
30 września
Tego jeszcze nie tutaj nie było - w końcu postanowiłam zaryzykować i przygotować słodkie śniadanie na bazie kalafiorowego puree. Naoglądałam się cudownie puszystych, kalafiorowych pancakesów na amerykańskich blogach i pomyślałam, że omlet też musi się udać! I tak też się stało - wyszedł niesamowicie puszysty i lekki jak chmurka. Przyznam, że trochę obawiałam się kalafiorowego zapachu i posmaku, ale przez dodatek tahini naturalnego do ciasta, nic nie było czuć. Dzięki semolinie i jajkom z zaufanego gospodarstwa omlet zyskał słoneczny kolor, a figa, ciemny syrop z agawy oraz słone pistacje dopełniły całości. Pycha!
Na pewno będę jeszcze eksperymentować z kalafiorem na słodko :)
Omlet na bazie kalafiorowego puree oraz naturalnego masła sezamowego bio podany z figą, ciemnym syropem z agawy bio i ekologicznymi pistacjami Symbio
SEZAMOWY OMLET NA KALAFIOROWYM PUREE
/przepis autorski/
/1 porcja/
2 jajka
szczypta soli
płaska łyżka masła sezamowego bio
30 g semoliny (mąki z pszenicy durum)
duża różyczka kalafiora (100 g)
1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
bio masło klarowane ghee do smażenia
+
ekologiczne pistacje prażone i solone Symbio, figa, ciemny syrop z agawy bio do podania
Wszystkie składniki oprócz masła dokładnie zmiksować w blenderze.
Smażyć na dobrze natłuszczonej patelni, około 6 minut z jednej i około 3 minut z drugiej strony
(na małym ogniu, bez przykrycia).
Omlet dobrze się przewraca - ja robię to za pomocą silikonowej łopatki.
Po tym czasie zdjąć z patelni, udekorować i podawać póki ciepły.
Smacznego!
***
Ten przepis bierze udział w konkursie urodzinowym u Veggie :)
17 komentarze
pomysłowe! ale jak dla mnie to nie omlet, a wręcz cicho - tak puszyste i grube :)
OdpowiedzUsuńjaki pulchny ;)
OdpowiedzUsuńCudownie grubiutki!
OdpowiedzUsuńJesteś królową omletów bez dwóch zdań!
OdpowiedzUsuńfantastyczny pomysł!!! na pewno to ugotuję :) trochę się już znudziłam puszystym omletem biszkoptowym, a tutaj... z kalafiorem... bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńDużo coś ostatnio tych eksperymentów z kalafiorem się widuje! ;)
OdpowiedzUsuńale niesamowity Ci wyszedł!
OdpowiedzUsuńIdeał *,*
OdpowiedzUsuńgenialny jest Twój omlet!
OdpowiedzUsuńidelany jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńO mamusiu! Pierwszy raz widzę coś podobnego! :)
OdpowiedzUsuńPrawdziwa omletowa specjalistka z Ciebie, super :-) Dziękuję za dodanie przepisu do konkursu i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMusiał być idealnie wilgotny w środku! :)
OdpowiedzUsuńDo wypróbowania!
Wygląda naprawdę apetycznie! Zarówno sam w sobie, ale i te dodatki trafiają w moje gusta :)
OdpowiedzUsuńKalafior gotowany czy surowy?
OdpowiedzUsuńGotowany :)
Usuńto jest po prostu biszkopt KRÓLEWSKI
OdpowiedzUsuń