Poziomkowy zawrót głowy.
30 sierpnia
Poziomki owocują na całego... i zdaje się, że nie zamierzają przestać! :)
Donuty z kokosowo-nerkowcowego Quest Bar'a na bazie napoju migdałowego Alpro podane z poziomkami, sosem z truskawek i jagód, musem z mango i truskawką
12 komentarze
Jak zwykle wyglądają obłędnie!Musze je kiedyś zrobić bo nie mogę już patrzeć na twój piękny talerz:P
OdpowiedzUsuńSzkoda, że w tym roku nie ma u mnie poziomek ;/
OdpowiedzUsuńtaki zawrót głowy to ja lubię!
OdpowiedzUsuńLepiej być nie mogło :)
OdpowiedzUsuńOjej nawet nie pamiętam kiedy ostatnio dane mi było jeść poziomki! :-) Pysznie to wygląda i do tego ten Quest bar. <3
OdpowiedzUsuńO mniam! Poziomy.. Chcę, chcę, chcę! Czas rozmrozić :)
OdpowiedzUsuńno to zazdroszczę! uwielbiam poziomki, ale są jak dla mnie na wagę złota - z lupą ich szukać! :D
OdpowiedzUsuńObłędne te donuty! <3 A te poziomki to jakieś dzikie u Ciebie, działkowych u mnie już daaaawno nie ma :P
OdpowiedzUsuńhttp://worshipingmornings.blogspot.com/
Moja odmiana owocuje dalej, widocznie Twoja juz nie :)
UsuńTruskawki jeszcze będą powtarzać owocowanie :)
Smacznie ;-)
OdpowiedzUsuńPoziomki? No weź, daj trochę :D
OdpowiedzUsuńRzadko jem poziomki, ale Twoje bym zjadła! :)
OdpowiedzUsuń