Jabłko w cieście drożdżowym.

14 października

Wszelkie wypieki z jabłkami,

a w szczególności drożdżowe bułeczki nimi nadziane,

to jedne z moich ulubionych smaków dzieciństwa.

Dzisiaj w wersji trochę innej, bo zmieniły się proporcje.

Jabłka jest więcej... a ciasta mniej. :)

Bez wątpienia do mojej kategorii "comfort food", nie należą tylko domowe wypieki,

ale również wszelkiego rodzaju kluseczki, naleśniki, pierogi oraz... słodycze.

Również te kupne.

Jednymi z moich ulubionych od zawsze były

Delicje, Katarzynki, baton Picnic i Kitkat, Prince Polo, Ptasie Mleczko, a także Toffifee.

Od czasu do czasu wracając ze szkoły, zachodziłam do mojego ulubionego sklepiku,

żeby kupić sobie za kieszonkowe któryś z tych przysmaków.

Dziś jednak coraz rzadziej chodzę już po sklepach, a wszystko przez okropne kolejki i moje postanowienie polegające na kupowaniu tylko tego, co miałam zamiar kupić wychodząc do sklepu.

Jak zapewne wiecie, reklama robi swoje i do kasy większość z nas podchodzi obładowana różnymi produktami "w promocyjnej cenie". No tak, takiej okazji przecież nie można przegapić. Cóż z tego, skoro później i tak część ląduje w koszu, ponieważ nikt z domowników nie zdążył ich zjeść?

Dlatego też polecam Wam zakupy spożywcze przez Internet, gdzie również możecie kupić różne słodkości, które kojarzą Wam się z Waszym dzieciństwem. :)

No dobrze... trochę się rozgadałam. Jeśli dobrnęliście do końca, jest nagroda - przepis na błyskawiczne śniadanie lub deser, czyli wspominane na początku jabłko w cieście drożdżowym!