486. Omlet... z makaronem!
05 marca
Kolejna wariacja z omletem w roli głównej. Niebanalna, sycąca i smaczna. Chciałam jakoś spożytkować makaron pozostały po ostatkowej sałatce. Do tego krem z awokado, tym razem z ekstraktem pomarańczowym, olejem lnianym i mąką migdałową, która nadała ciekawego, orzechowego smaku.
Omlet z serduszkowym makaronem podany z migdałowo-lnianym pomarańczowym kremem z awokado oraz kiwi
OMLET Z MAKARONEM
[przepis autorski]
2 duże jajka
kopiasta łyżeczka drobnego cukru trzcinowego
szczypta soli
szczypta proszku do pieczenia
ok. 100 g ugotowanego makaronu
olej kokosowy (lub inny) do natłuszczenia patelni
Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę ze szczyptą soli.
Makaron wymieszać z żółtkiem, cukrem pudrem i proszkiem do pieczenia.
Delikatnie połączyć ubite białka z makaronem.
Smażyć około 4 minut z każdej strony na małym ogniu.
Podawać z dowolnymi dodatkami (u mnie migdałowy krem z awokado i kiwi).
MIGDAŁOWO-LNIANY KREM Z AWOKADO
[przepis autorski]
duże, obrane awokado (ok. 150 g)
3 łyżki cukru pudru trzcinowego (lub innego słodzidła)
łyżeczka oleju lnianego
łyżka mąki migdałowej
kopiasta łyżka gorzkiego kakao (u mnie ekologiczne firmy Symbio)
kilka kropli ekstraktu pomarańczowego
Wszystkie składniki zmiksować na jednolitą masę.
Smacznego!
14 komentarze
o jeny ale big olbrzym :) tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńIle można przechowywać ten krem?
OdpowiedzUsuńJeżeli awokado jest mocno dojrzałe to max 2 dni.
Usuńomlet z makaronem! a już myślałam, że mnie nic nie zaskoczy :)
OdpowiedzUsuńJak tobie wychodzą takie grubaski? :)
OdpowiedzUsuńmistrzyni omletów i jej nowe wspaniałe dzieło :)
OdpowiedzUsuńWow! Ty jesteś guru omletów :D
OdpowiedzUsuńNiebanalny, idealny omlet. Zrób mi taki <3
OdpowiedzUsuńale bym taki zjadła:)
OdpowiedzUsuńNo tak... i kolejny śliczny, grubaśny i puszysty omlet. Jesteś dla mnie blogową Omleciarą!:)
OdpowiedzUsuńDziekuje wszystkim za mile slowa! :*
OdpowiedzUsuńomlet z makaronem?! zaskakujesz, jak zawsze :) puszysty <3
OdpowiedzUsuńUroczy i jaki ciekawy pomysł <3
OdpowiedzUsuńAle mnie zaskoczył ten Twój omlet, nie pomyślałabym, żeby tak z makaronem go zjeść... Wygląda świetnie, jak wszystkie Twoje placki, placuszki... Jesteś w tym prawdziwą mistrzynią :D
OdpowiedzUsuń