Wegańskie mini calzone na słodko!
12 maja
Nie ma to jak błękitne niebo i pełne słońce o tak wczesnej porze...
a na dodatek gotowe śniadanie!
Tak można zaczynać każdy dzień :)
Wegańskie pełnoziarniste mini calzone na greckiej oliwie z oliwek nadziane korzennym jabłkiem i organicznym cukrem z kwiatu kokosa podane z cukrem pudrem, truskawkowymi wegańskimi płatkami czekolady i pestkami granatu
WEGAŃSKIE CALZONE W WERSJI MINI
/przepis autorski/
65 g mąki pszennej pełnoziarnistej
30 g mąki kokosowej
ok. 10 g świeżych drożdży
łyżeczka cukru pudru trzcinowego
łyżka oliwy z oliwek
100 g jogurtu sojowego waniliowego
mleko sojowe do rozrobienia zaczynu
łyżeczka pasty waniliowej
jabłko pokrojone w kostkę, podduszone z przyprawą korzenną i cukrem
dwie łyżki syropu klonowego
rozpuszczony olej kokosowy do posmarowania pierożków
Robimy zaczyn - drożdże rozdrabniamy widelcem, dodajemy mleko i cukier puder. Odstawiamy na 15 minut. W jednej miseczce mieszamy składniki suche, w drugiej mokre, a następnie łączymy. Dodajemy zaczyn i mieszamy do połączenia się składników. Ostawiamy na 40 minut do wyrośnięcia. Po tym czasie ciasto rozwałkowujemy i wycinamy duże kółeczka. Do środka wkładamy porządną łyżkę nadzienia i przykrywamy drugim kółkiem. Zlepiamy brzegi i dekorujemy za pomocą widelca, tworząc ząbki. Smarujemy rozpuszczonym olejem kokosowym. Odstawiamy na 15 minut do ponownego wyrośnięcia. Następnie wkładamy do nagrzanego piekarnika (180 stopni) i pieczemy ok. 15 minut (tryb "ciasto" - grzanie dolne + wentylator). Po tym czasie wyjmujemy i podajemy póki ciepłe.
11 komentarze
Pychotka :)))
OdpowiedzUsuńCalzone od dawna jest na mojej liście "do zrobienia", ale ciągle nie mogę się zebrać...
OdpowiedzUsuńI zgadzam się- nie ma nic lepszego niż gotowe śniadanie zjedzone przy takiej pogodzie :)
Teraz to już jest przesada! :) Rozpieszczasz się :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! :D
UsuńHihi, na szczęście nie muszę się ograniczać w dogadzaniu sobie :)
UsuńProsze o przpeis ;)
OdpowiedzUsuńJak to fantastycznie wygląda! Nigdy nie jadłam calzone, muszę to nadrobić. :-) Poranek na słodko = dobry poranek.
OdpowiedzUsuńJestem oczarowana! Wspaniałe! :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają!
OdpowiedzUsuńja robiłam kiedyś na słodko, ale w kruchym cieście, Twoje wyglądają super!
OdpowiedzUsuńŻeby mi ktoś chciał takie śniadania przygotowywać... :)
OdpowiedzUsuń