Blåbärspannkaka...
13 maja
... czyli szwedzki pieczony naleśnik z borówkami.
Mój zrobiłam z dodatkiem czekolady, a borówek użyłam jako dekoracji.
Całość polałam chyba wszystkim już znanym karmelowym syropem Hershey's,
dzięki któremu było to właściwie śniadanie... amerykańsko-szwedzkie :)
Polecam - pieczone naleśniki smakują mi o wiele bardziej, niż te z patelni!
PS. Wczoraj mój przepis na wegańskie lody jaglane został nagrodzony
w konkursie organizowanym na blogu "Co na wege obiad?".
Bardzo się cieszę, bo książkę miałam już w rękach
i zmierzałam do kasy, żeby zapłacić.
Dobrze jednak czasem się wstrzymać i poszperać w Google :)
Czekoladowy blåbärspannkaka z bezglutenowej mąki Mix it! Universal podany z cukrem pudrem, domowym serkiem waniliowym i syropem karmelowym*
Do natłuszczenia naczynka użyłam maślanego sprayu,
który tak jak syrop karmelowy znalazłam w sklepie internetowym
7 komentarze
Przeczytałam tytuł posta.. I tak się zastanawiałam o co chodzi, co jest grane ;)
OdpowiedzUsuńWeszłam.. I co ja widzę! Najlepsze jakieś rzeczy na świecie! :)
Świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńJaki fantastyczny! Dla mnie zwykły naleśnik to wyczyn więc takiego się nawet nie podejmuję ale wygląda przepięknie. :-)
OdpowiedzUsuńAaaa zapomniałam, gratuluję wygranej! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńa cóż to takiego? :)
OdpowiedzUsuńWystarczy przeczytać pierwszą linijkę tekstu, żeby się dowiedzieć :)
Usuń