1000. Ebelskivers.
28 sierpnia
Już dawno temu przestałam numerować śniadania, ale z ciekawości
sprawdziłam, jak dużo już ich tutaj się pojawiło...
... i wyszło na to, że już tysiąc!
Niesamowite, a pierwsze śniadanie jakie tutaj zamieściłam.
pamiętam jakbym przygotowywała wczoraj...
No więc mamy taki mały jubileusz.
A skoro jubileusz, to i danie nie byle jakie powinno się pojawić.
Przed Wami duńskie pączki w wersji uzdrowionej :)
Ebelskivers z ekologicznej mąki migdałowej i płatków jaglanych Symbio nadziane kokosowym serkiem mascarpone podane z jeżynami i mascarpone
Ciasta wyszło bardzo dużo, także z części powstały... donuty :)
A tak przeważnie wyglądają moje desery.
Nie wyobrażam sobie dnia bez zjedzenia lodów! :)
11 komentarze
Nie mogę oderwać wzroku od Twojego talerza :)
OdpowiedzUsuńJak pysznie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńhttp://lifeofangiee.blogspot.com/
mmmmm ale fajne!
OdpowiedzUsuńUwielbiam te Twoje zdrowe wypieki. I gratuluję tak pokaźnej liczby postów ;)
OdpowiedzUsuńCudne! Dla mnie również nie ma dnia bez lodów, a szczególnie w taki gorąc!
OdpowiedzUsuńhttp://worshipingmornings.blogspot.com/
U mnie 17 stopni, ale lody jem cały rok, nawet jak jest -15 ;D
UsuńOch! Gratuluję (i zazdroszczę) 1000 pomysłów na cudowne śniadania! :)
OdpowiedzUsuńJem oczami. I śniadanie i deser :)
To wygląda przepięknie, zjadłabym bez wahania wszystko! :-)
OdpowiedzUsuń1000 to naprawdę dużo! Gratuluję :*
OdpowiedzUsuńpyszności :)
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuń